piątek, 22 listopada 2013

Tyyyle niebieskiego marmuru!


Czyli spotkanie synka z mamusią po dwóch miesiącach rozłąki :)  

Duszek szalał z Konewką ile tylko się dało, a to ile radochy sprawiła mu gonitwa widać gołym okiem na załączonym obrazku. Mam nadzieję, że niedługo będziemy mogli znów odwiedzić hodowlę, w której psina mojego życia przyszła na świat. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz